Zachęcam nieraz szachistów, aby spisywali swoje najlepsze partie w bazie i publikowali pod nazwą: „Moich pięćdziesiąt nieśmiertelnych partii”. Zwracam wtedy uwagę na fakt, że wszyscy jesteśmy równo uprawnionymi twórcami, a szachy oprócz aspektów sportowych mają przecież także zdecydowanie walory artystyczne! Warto dzielić się swymi dokonaniami z innymi! Co jakiś czas chciałbym więc przedstawiać Czytelnikom twórczość lubuskich szachistów. Trochę pod hasłem „Non omnis moriar” („Nie wszystek umrę”).
Gdy poprosiłem o kilka partii Kajetana Przysieckiego, z gorzowskiego Stilonu, z charakterystyczną dla niego pracowitością przygotował... prawie siedemset swoich partii! Z wrażenia poświęcę mu kilka kolejnych odcinków!
Kajetan Przysiecki, sędzia klasy międzynarodowej, jest doskonale znany szachistom gorzowskim, lubuskim, polskim, zagranicznym. Od wielu lat sędziuje imprezy najróżniejszej rangi, kieruje bazami danych, redaguje biuletyny turniejowe. Od 1985 roku kierował Komisją Klasyfikacji i Ewidencji, aż do podziału administracyjnego w 1995 roku. W 2005 roku jako pierwszy wprowadził bazę szachistów lubuskich do Centralnego Rejestru Członków PZSzach. To było około 600 godzin pracy, praktycznie charytatywnej! Był sędzią na dwóch Olimpiadach: w Erewaniu (1996) i Eliście, autonomicznej republice rosyjskiej (1998). Między innymi sędziował dwa Półfinały Drużynowego Pucharu Europy, sześć polskich Ekstralig, pięciokrotnie arcymistrzowski turniej MK Cafe w Koszalinie. Jako zawodnik Lecha Poznań wygrywał Mistrzostwa Wielkopolski Juniorów w 1972 i 1973 roku, reprezentował kadrę Polski juniorów na turnieju Siedmiu Stolic. Jako senior walczył między innymi w Półfinale Mistrzostw Polski w Chełmie Lubelskim, w drugoligowym Stilonie w Drużynowych Mistrzostwach Polski, w turniejach otwartych.
Mało kto w Gorzowie wie, że sędzia Kajetan Przysiecki ma na swoim koncie zwycięstwo z legendarnym arcymistrzem węgierskim, Andre Lilienthalem! Popularny dziś „Kajtek” miał wtedy czwartą kategorię szachową!
1.d4 Sf6 2.c4 e6 3.Sf3 Ge7 4.Sc3 0–0 5.e4 d6 6.Gd3 Sbd7 7.h3 e5 8.d:e5 S:e5 9.S:e5 d:e5 10.h4 Sg4 11.g3 Hd4 12.He2 Wd8 13.Gc2 Gc5 14.0–0 Hd6 15.Gg5 f6 16.Wad1 He7 17.Gc1 Ge6 18.Sd5 Hf7 19.b4 Gd4 20.Gb3 c6 21.W:d4 e:d4 22.Sf4 Kh8 23.Wd1 Se5 24.S:e6 H:e6 25.Gb2 Hg4 26.H:g4 S:g4 27.W:d4 W:d4 28.G:d4 b6 29.Kf1 Wd8 30.Gc3 Wd3 31.Ge1 Se5 32.Ke2 Wd4 33.f3 Sd3 34.Ke3 Wd6 35.Gd2 Se5 36.f4 Sg4+ 37.Ke2 Wd4 38.Gc2 c5 39.b:c5 W:c4 40.Gb3 W:c5 0–1.
A oto zwycięstwo z późniejszym mistrzem Polski i arcymistrzem!1.d4 d5 2.c4 e6 3.Sf3 Sf6 4.Gg5 c6 5.Sc3 h6 6.G:f6 H:f6 7.e3 Sd7 8.Hc2 Hd8 9.Wb1 Ge7 10.c:d5 e:d5 11.Gd3 Sf6 12.b4 a6 13.0–0 Gd6 14.Wfc1 He7 15.b5 a:b5 16.S:b5 Gb8 17.Sc3 0–0 18.Sa4 Wa7 19.Sc5 We8 20.Wb2 Gd6 21.Hb1 Se4 22.Wbc2 Gg4 23.Se1 Hc7 24.g3 Sg5 25.Hb3 h5 26.Wb1 b5 27.a4 G:c5
28.a:b5 (Bardzo ciekawe rozwiązanie taktyczne!) 28...Gb6 29.b:c6 Ga5 30.H:d5 Sh3+ 31.Kg2 G:e1 32.W:e1 Wd8 33.He4 Sg5 34.Hf4 Gf3+ 35.Kf1 Hc8 36.Gf5 Ha6+ 37. Gd3 Hc8 38. Gf5 Ha6+ (W ogromnym niedoczasie zagrano powtarzano posunięcia, to normalne zjawisko. Mnie normalne jest to, że obaj gracze w tej samej chwili zauważyli, w ułamku sekundy później, iż proste bicie 37...H:d3 odmieniłoby losy partii.) 39.Kg1 Ha5 40.Wec1 Wd5 (40...Gg4 41.H:g5 f6 42.c7 f:g5 43.c:d8H+ H:d8 44.Wc8 H:c8 45.W:c8+ Kf7 46.G:g4 h:g4 47.Kg2) 41.Hb8+ Wd8 42.Hf4 Wd5 43.Hb8+ Wd8 44.c7 i czarne poddały się.
1.d4 Sf6 2.c4 c5 3.d5 b5 4.c:b5 a6 5.b:a6 G:a6 6.Sc3 d6 7.g3 g6 8.e4 G:f1 9.K:f1 Gg7 10.Sf3 0–0 11.Kg2 Sbd7 12.h3 Ha5 13.We1 Wfb8 14.e5 d:e5 15.S:e5 S:e5 16.W:e5 Wb7 17.He2 Sd7 18.W:e7 G:c3 19.b:c3 c4 20.Hf3 f5 21.d6 Wab8 22.Gf4 Wa7 23.Hc6 Hb5 24.H:b5 W:b5 25.Ge3 Wab7 26.Gd4 Sb8 27.Wae1 Sc6 28.d7 Wb8 29.Wg7+ Kf8 30.We8+ W:e8 31.Wg8+ i czarne poddały się. To była tak zwana „partia o wszystko” – zwycięzca zostawał wicemistrzem województwa i jechał na Półfinał Mistrzostw Polski (tytuł mistrzowski zapewnił sobie mm Kazimierz Steczkowski, który z urzędu miał zagwarantowany udział w półfinałach). W trakcie trwania partii, o godz. 21: 00 Przysiecki dowiedział się, że urodził mu się syn Paweł. Radość więc była ogromna! Jak mówił:
- Urodziny „chłopa”, zwycięstwo w ładnej partii, tytuł wicemistrza województwa, awans do Półfinałów; wszystko to jednego dnia, 3 listopada 1982 roku. Po widzeniu się z Moją Mireczką, której zawdzięczam wszystko, i Synem, wsiedliśmy z Kazikiem Steczkowskim do mojego „malucha” i pojechaliśmy do Chełma Lubelskiego na Półfinał Mistrzostw Polski.
1.d4 Sf6 2.c4 g6 3.Sf3 Gg7 4.g3 0–0 5.Gg2 d6 6.0–0 Sc6 7.d5 Sa5 8.Sfd2 c5 9.Sc3 a6 10.Hc2 Wb8 11.b3 b5 12.Gb2 b:c4 13.b:c4 Gh6 14.f4 e5 15.d:e6 G:e6 16.Sd5 W:b2 17.H:b2 Gg7 18.Ha3 S:c4 19.S:c4 S:d5 20.Wac1 Hf6 21.Kh1 Sc3 22.H:a6 Hd4 23.S:d6 S:a2 24.Wcd1 Hb2
25.f5 Gb3 26.Wb1 Hc2 27.Ge4 Hc3 28.Wf3 Hd4 29.Wb:b3 Sb4 30.Hb6 Hd1+ 31.Kg2 Ge5 32.Wbd3 H:e2+ 33.Wf2 He1 34.f:g6 h:g6 35.Wdf3 G:d6 36.G:g6 He6 37.W:f7 Hd5+ 38.Kh3 He6+ 39.g4 He3+ 40.Kg2 He5 41.W:f8+ G:f8 42.Gf7+ 1–0.
Oto co mówi Przysiecki o ostatniej partii. „Do gry przystąpiłem po suto zakrapianym bankiecie, gdzie Niemcy do bankietu delegowali inną ekipę, a do gry inną. Tak mnie to wkurzyło, że postanowiłem zagrać „va bank”. Pan Neubauer (notabene niezły gracz) w ogóle nie wiedział, o co chodzi w tej partii. Radość w naszej ekipie była niebywała, bo każdy wiedział, w jakim stanie i po ilu godzinach snu do rozgrywki przystępowałem. Były to tylko 2 godziny snu i na totalnym kacu. :)”
1.d4 d5 2.c4 e6 3.Sf3 Sf6 4.Gg5 Ge7 5.Sc3 Sbd7 6.e3 0–0 7.Ge2 b6 8.c:d5 e:d5 9.0–0 Gb7 10.Wc1 h6 11.Gf4 Sh5 12.Ge5 f6 13.G:c7 H:c7 14.Sh4 Sf4 15.e:f4 Wfc8 16.g3 Gb4 17.Gg4 Hc6 18.a3 Gf8 19.Hd3 f5 20.G:f5 Wd8 21.Sb5 Hf6 22.Sc7 Gd6 23.Ge6+ 1–0
„Kajtek” częściowo kojarzy mi się z benedyktyńskim hasłem Europy „Ora et labora!” (Módl się i pracuj!). Częściowo, ponieważ z iście benedyktyńską cierpliwością wykonuje swoje prace zawodowe i szachowe. Nam zostawia drugą część hasła – abyśmy modlili się o jego jak najdłuższe zdrowie i życie. Ponieważ taki człowiek to prawdziwy skarb dla środowiska!
Przewoźnik, J. (2008). Kajetan Przysiecki - benedyktyńska praca. [Online]. Protokół dostępu: www.janprzewoznik.pl/artykuly/f09_przysiecki.php. [2008, December 31].